Przedmiotem poprzedniego wpisu były zagadnienia ogólne i prawnokarne dotyczące odpowiedzialności lekarza za błąd medyczny. Niezależnie jednak od odpowiedzialności karnej – lekarz – a w niektórych przypadkach inne podmioty – może ponosić również odpowiedzialność cywilną, za szeroko rozumiane uchybienia w udzielaniu świadczeń zdrowotnych.
Jak wskazałam w poprzednim wpisie – karnie może odpowiadać jedynie osoba fizyczna, czyli człowiek, który jest zdolny do ponoszenia odpowiedzialności karnej. W praktyce zatem chodziło o odpowiedzialność karną lekarza. Na gruncie odpowiedzialności cywilnej jest zgoła inaczej, bowiem odpowiedzialności może podlegać zarówno lekarz, jak i podmiot, w którym świadczenie zdrowotne było udzielane, ale także ubezpieczyciel.
Odpowiedzialność cywilną ponosi się za szkody majątkowe lub krzywdy niemajątkowe – jak cierpienie, ból, czy śmierć, którym nadawany jest wymiar majątkowy. Istotą odpowiedzialności cywilnej jest, aby zrekompensować pacjentowi (lub członkom jego rodziny – w razie śmierci pacjenta) uszczerbek którego doznał wbrew swojej woli, zaistniały w wyniku błędu medycznego. O definicji i istocie błędu medycznego przeczytasz tu.
Przesłanki odpowiedzialności cywilnoprawnej
W sprawach cywilnych należy ustalić:
– czy lekarz dopuścił się zawinionego błędu medycznego;
– czy w wyniku tego zawinionego błędu medycznego powstała szkoda w dobrach prawnie chronionych pacjenta;
– czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem lekarza – działaniem lub zaniechaniem (błędem, błędami), a powstałą szkodą.
Błąd medyczny a wina lekarza
Brak jest legalnej, czyli ustanowionej w jakimkolwiek akcie prawnym definicji błędu medycznego. Oznacza to, że w tym zakresie należy posiłkować się orzecznictwem sądów polskich, które wielokrotnie podejmowało próby definiowania tego pojęcia na potrzeby konkretnych spraw.
Błąd medyczny jest definiowany jako działanie lub zaniechanie lekarza w sferze diagnozy i terapii sprzeczne z zasadami wiedzy medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym (IV CR 39/54, wyrok Sądu Najwyższego).
Samo dopuszczenie się przez lekarza błędu medycznego nie oznacza jeszcze, że będzie można przypisać mu odpowiedzialność cywilnoprawną za takie zachowanie. Obciążenie lekarza rzeczoną odpowiedzialnością za szkodę wymaga dodatkowo, aby błąd był jednocześnie przez lekarza zawiniony, a zatem by był następstwem niedochowania przez lekarza należytej staranności.
Tytułem przykładu – lekarz nie poniesie odpowiedzialności cywilnoprawnej za błędne stwierdzenie choroby u osoby zdrowej, w sytuacji gdy rzeczony błąd był usprawiedliwiony występującymi objawami, a zastosowane leczenie, którego niezwłoczne podjęcie w razie rzeczywistej choroby byłoby celowe, nie przyniosło dla tej osoby ujemnych następstw poza przemijającymi dolegliwościami (II CR 543/70, wyrok Sądu Najwyższego).
Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania (I ACa 133/18, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie)
Zawiniony błąd medyczny jest pojęciem o charakterze obiektywnym. Tak należy zakwalifikować działania i zaniechania lekarzy lub innego personelu medycznego będące wynikiem niezachowania należytej staranności, naruszające reguły wynikające z zasad wiedzy medycznej oraz deontologii określającej ich powinności zawodowe.
(II CSK 69/17, Wyrok Sądu Najwyższego)
Lekarz, a także szpital, z uwagi na profil świadczonych usług, są zobowiązani zachować staranność na każdym etapie leczenia pacjenta (diagnoza, właściwy proces leczenia, rekonwalescencja). Staranność ta musi być szczególnie wysoka z uwagi na przedmiot czynności medycznych, który stanowią zdrowie i życie pacjenta.
Na potrzeby postępowania cywilnego, podobnie jak w postępowaniu karnym, w celu ustalenia pierwszej przesłanki odpowiedzialności, a mianowicie tego, czy lekarz dopuścił się zawinionego błędu medycznego, Sąd dopuści dowód z opinii biegłych specjalistów.
W opinii tej zostanie skonstruowany tzw. wzorzec dobrego lekarza, który będzie niezależny od indywidualnych cech i właściwości potencjalnego sprawcy (pozwanego lekarza), a jednocześnie będzie miał zmienny charakter – w zależności od tego jakiej specjalizacji medycznej dotyczy. Rzeczony wzorzec będzie również zależny od aktualnego stanu wiedzy medycyny. Dlatego lekarze są ustawowo zobowiązani do stałego podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 lutego 2020 r., V CSK 278/09 wskazał, że „Jeżeli zachowanie lekarza przy dokonywaniu zabiegu medycznego odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza, przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają wspomniane powyżej kwalifikacje (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie ogólne i przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga przeprowadzanego zabiegu, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, jak to formułuje się w niektórych wypowiedziach, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej (art. 355 § 2 k.c.) i według tej przeciętnej ocenianie konkretnego zachowania.”
Związek przyczynowy
Między zawinionym błędem medycznym lekarza, a szkodą w dobrach chronionych prawnie pacjenta musi istnieć związek przyczynowy. Prawo cywilne wymaga, aby związek ten miał charakter normalny (adekwatny). Oznacza to, że lekarz poniesie odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa swojego działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, a nie takie, których nie można było się spodziewać, czy przewidzieć i wynikają z istoty organizmu ludzkiego, który czasem nie reaguje na leczenie, powstaje nieadekwatna reakcja, czy dochodzi do niestandardowych powikłań.
W sprawie nie będzie konieczne wykazanie istnienia związku przyczynowego w sposób pewny. Obecnie Sąd Najwyższy odszedł od tego poglądu i przyjmuje, że możliwym do przyjęcia, w celu ustalenia odpowiedzialności za błąd medyczny, jest związek przyczynowy między szkodą a zdarzeniem, jeżeli zdarzenie to nawet pośrednio stworzyło warunki przychylne albo ułatwiło powstanie zdarzenia innego lub nawet szeregu innych zdarzeń, z których ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody.
Obecnie za wystarczające uważa się udowodnienie istnienia związku przyczynowego z dostateczną lub wysoką dozą prawdopodobieństwa (II CKN 625/97, wyrok Sądu Najwyższego).
Jest to niewątpliwie interpretacja niekorzystna dla lekarzy, bowiem oznacza to, że wystarczy, że w postępowaniu zostanie uprawdopodobnione, że szkoda powstała w wyniku działania lub zaniechania lekarza. Powoduje to bowiem takie ukształtowanie sytuacji procesowej, że mimo iż to na powodzie – pacjencie – ciąży ciężar dowodu, to nie musi on być w 100% wykazany.
Istnienie związku przyczynowego może zostać wykazane za pomocą domniemania faktycznego. Sąd Najwyższy orzekł, że jeśli śmiertelny wynik operacji poprzedziły związane z jej przebiegiem zaniedbania operatora lub innego personelu zakładu leczniczego, sąd może uznać, na podstawie domniemania faktycznego (art. 231 k.p.c.), że między tymi zaniedbaniami a śmiercią chorego zachodzi normalny związek przyczynowy, chyba że istniałyby podstawy do wniosku, że zasady medycyny związek taki wyłączają (I CR 516/71, wyrok Sądu Najwyższego).
Szkoda/krzywda
Aby lekarz mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności cywilnoprawnej, to niezależnie od spełnienia dwóch wyżej wskazanych przesłanek – stwierdzenia zawinionego błędu medycznego i zaistnienia związku przyczynowego między działaniem lub zaniechaniem lekarza a szkodą – skutkiem jego działania musi być powstanie szkody/krzywdy w dobrach prawnie chronionych pacjenta.
Pojęcie szkody i krzywdy nie zostało zdefiniowane na gruncie przepisów prawa cywilnego. Można jednak przyjąć, posiłkując się dorobkiem orzecznictwa i doktryny, że szkoda to uszczerbek o charakterze majątkowym, a krzywda to uszczerbek o charakterze niemajątkowym.
Szkoda jest możliwa do wyliczenia w pieniądzu, bowiem dotyka sfery materialnej pacjenta (np. koszty leczenia, utracone korzyści w związku z niemożliwością wykonywania pracy), a krzywda tej cechy nie posiada. Miarkowanie i wycenianie cierpienia stanowi ogromne wyzwanie dla orzekających sądów.
Krzywda to uszczerbek, który jest doznawany w sferze pozamaterialnej. Może to być więc na przykład ból i cierpienie, którego pacjent doznał na skutek niewłaściwie przeprowadzonej operacji, ale także cierpienie psychiczne rodziny, którego doznali na skutek śmierci pacjenta. Krzywdą należy objąć również możliwe skutki naruszenia dóbr osobistych (na przykład na skutek błędnego zabiegu operacyjnego – operowane dziecko znajduje się w stanie wegetatywnym – dochodzi wówczas do naruszenia dóbr osobistych do posiadania rodziny i więzi między jej poszczególnymi członkami).
W dużym uproszczeniu – za doznaną szkodę należy się odszkodowanie, a za doznaną krzywdę należy się zadośćuczynienie.
Odszkodowanie
1. Zgodnie z art. 444 §1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Koszty wynikłe z uszkodzenia ciała mogą być różne, na przykład: koszty opieki lekarskiej, koszty opieki i pielęgnacji poszkodowanego, rehabilitacji – w tym także dojazdów na rehabilitację i wizyty lekarskie, koszty na lekarstw, koszty na specjalistyczne żywienie, koszty specjalistycznej odzieży i aparatów ułatwiających funkcjonowanie. Co więcej – jeżeli poszkodowany pacjent – przed zawinionym błędem medycznym – wykonywał pracę lub prowadził działalność gospodarczą, częścią odszkodowania mogą być utracone korzyści, których nie osiągnął z uwagi na swój stan zdrowia.
Jeżeli w postępowaniu cywilnym poszkodowany pacjent udowodni, że poniósł te koszty (albo z okoliczności sprawy wynika, że poniesienie tych kosztów było niezbędne – nawet wobec braku stosownych rachunków lub faktur), to Sąd (przy założeniu, że są spełnione pozostałe przesłanki odpowiedzialności) zasądzi na rzecz powoda odpowiednią sumę tytułem odszkodowania.
Co ważne, poszkodowany może domagać się wszelkich kosztów, które można uznać za uzasadnione i racjonalne, ale nie musi czynić nadmiernych starań, aby były one minimalizowane.
Przykład z orzecznictwa:
Wskazuje się, że odmowa poszkodowanego poddania się zabiegom leczniczym nie może być uznawana za jego przyczynienie się do zwiększenia szkody, chyba że zabiegi te nie łączą się z ryzykiem, a według aktualnej wiedzy medycznej jest duże prawdopodobieństwo, że ograniczyłyby one zakres szkody.
2. Jeżeli wskutek zawinionego błędu medycznego poszkodowany pacjent zmarł, to osoba zobowiązana do naprawienia szkody będzie musiała zwrócić także koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł (art. 446 § 1 k.c.).
Ten przepis reguluje sytuacje, w których zmarły pacjent gwarantował i zapewniał dobrą sytuację finansową członkom swojej rodziny. Najczęściej będzie to dotyczyło śmierci rodziców nieletnich dzieci, czy małżonka, który miał istotny wpływ na sytuację majątkową rodziny. Takie odszkodowanie ma charakter ryczałtu i jest także zwolnione ze ścisłego dowodzenia, z uwagi na trudności z jednoznacznym wyliczeniem takiej szkody.
Nie mniej jednak należy pamiętać, iż przesłanką do orzeczenia tego odszkodowania jest znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, a nie jakiekolwiek pogorszenie.
3. Jeżeli z okoliczności wynika, że wskutek śmierci pacjenta nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej rodziny zmarłego, sąd może przyznać rodzinie stosowne odszkodowanie (art. 446 § 3 k.c.).
Renta
1. Jeżeli poszkodowany pacjent utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (art. 444 §2 k.c.). Istnieje możliwość zasądzenia renty na rzecz osoby, która nie pracowała w chwili zdarzenia wyrządzającego szkodę.
Przykład z orzecznictwa:
Zwiększenie wydatków wynikające z pogorszenia szans na poprawę zdrowia, pozostającego w związku z zawinionym zaniechaniem lekarza, uzasadnia zasądzenie renty na rzecz małoletniego na podstawie art. 444 § 2 (Wyrok SN z 17.06.2009 r., IV CSK 37/09).
2. Jeżeli jednak w chwili wydania wyroku szkody nie da się jeszcze dokładnie ustalić, bowiem nie sposób ocenić możliwe powikłania zdrowotne pacjenta w przyszłości, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa (art. 444 § 3 k.c.). Taka sytuacja zachodzi wtedy, gdy sam fakt zaistnienia szkody jest wykazany, jednak nie można ustalić rozmiaru uszczerbku, np. w kontekście zwiększenia potrzeb.
3. Z art. 446 § 2 wynika także konstrukcja renty, która będzie rekompensowała brak świadczeń alimentacyjnych zmarłego. Zatem będą to świadczenia alimentacyjne oceniane z perspektywy zmarłego, tak jakby ten żył. Tej samej renty mogą żądać inne osoby bliskie, którym zmarły pacjent dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.
4. Kapitalizacja renty – Z ważnych powodów sąd może – na żądanie poszkodowanego – przyznać mu zamiast renty odszkodowanie jednorazowe. w szczególności wypadku, gdy poszkodowany stał się inwalidą, a przyznanie jednorazowego odszkodowania ułatwi mu wykonywanie nowego zawodu.
Taka sytuacja ma miejsce, gdy comiesięczne świadczenia nie zrealizują celu, dla którego miałyby zostać przyznane. Przesłanką są tu ważne powody. Jest to nieostre pojęcie i pozostawia spory luz interpretacyjny. Zatem w każdej sprawie będą one ważone indywidualnie.
Zadośćuczynienie
1. Zgodnie z brzmieniem art. 445 § 1 k.c. – w kontekście odpowiedzialności za błąd medyczny – jeżeli skutkiem zawinionego błędu medycznego lekarza było uszkodzenie ciała lub spowodowanie trwałego rozstroju zdrowia pacjenta, może on domagać się przyznania odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Celem zadośćuczynienia, tak jak wcześniej wspomniałam, jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. W praktyce orzeczniczej oraz w nauce prawa cywilnego powszechnie przyjmuje się, że celem zadośćuczynienia jest całościowa rekompensata krzywdy przez przyznanie sumy pieniężnej, która ma pomóc w przezwyciężeniu przykrych doznań i wspierać realizację tych celów pokrzywdzonego, które zostały udaremnione przez negatywne doświadczenia.
Wyjaśnienie orzecznicze:
Podstawowym kryterium określającym rozmiar należnego zadośćuczynienia jest więc rozmiar doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych, ich intensywność i nieodwracalność ich skutków. Ocenie podlegają również cierpienia psychiczne związane zarówno z ich przebiegiem, jak i w razie ich nieodwracalności ze skutkami, jakie wywołują w sferze życia prywatnego i zawodowego. Rozgraniczać należy te sytuacje, w których doznane urazy zostały wyleczone i nie będą miały dalszych skutków oraz wpływu ma życie poszkodowanego w przyszłości, od tych sytuacji, w których urazy będą powodowały dalsze cierpienia i krzywdę oraz będą rzutowały na poziom życia i jego jakość ( IV CSK 624/14, wyrok Sądu Najwyższego).
2. Zadośćuczynienie dla rodziny zmarłego (art. 466 §4 k.c.)
Im większy zakres krzywdy pacjenta, tym o wyższą kwotę zadośćuczynienia będzie mógł wystąpić. Jeżeli na skutek zawinionego błędu medycznego pacjent zmarł – to przedmiotem oceny sądu będzie siła więzi, która łączyła go ze swoją rodziną oraz stopień krzywdy jej poszczególnych członków.
3. Zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego
W skrajnych przypadkach zdarza się, że w wyniku błędu medycznego krzywda będzie miała charakter naruszenia dóbr osobistych. Taka sytuacja wystąpi, gdy pacjent nie będzie mógł nawiązać więzi rodzinnych.
Przykład z orzecznictwa:
Małoletnia powódka doznała w wyniku zawinionego błędu lekarskiego ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, którego skutkiem jest poważny uszczerbek na zdrowiu, w tym głębokie upośledzenie rozwoju umysłowego. Sąd może przyznać zadośćuczynienie za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu (III CZP 60/17, Uchwała Sądu Najwyższego).
Ważne!
Sąd jest związany zakresem powództwa, a zatem nie będzie mógł zasądzić ponad żądanie (np. wtedy, gdy na pierwszy rzut oka widać, że kwota zadośćuczynienia podana przez stronę powodową jest zbyt niska).
W praktyce odpowiedzialność cywilnoprawną może ponosić lekarz, szpital lub ubezpieczyciel.
Oznacza to, że w ewentualnym procesie sądowym po stronie pozwanej mogą znaleźć się nawet trzy podmioty.
Roszczenia nie mogą być zbyte, chyba że są już wymagalne i że zostały uznane na piśmie albo przyznane prawomocnym orzeczeniem
Podstawa „zatrudnienia” a odpowiedzialność cywilna lekarza
Lekarze udzielają świadczeń zdrowotnych na różnych zasadach. Może to odbywać się w oparciu o umowę cywilnoprawną – tzw. kontrakt, zawierany najczęściej w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej. Drugi typowy wariant to umowa o pracę. Możliwe jest także prowadzenie własnej praktyki – gabinetu, wtedy odbywa się to także w ramach działalności gospodarczej albo spółki.
Cywilnoprawna odpowiedzialność będzie kształtować się w zależności od rodzaju umowy łączącej lekarza z podmiotem leczniczym.
1. W przypadku kontraktu lekarz ponosi odpowiedzialność solidarną z podmiotem leczniczym za wyrządzone szkody (art. 441 k.c.). Nie oznacza to jednak, że odpowiedzialność będzie rozkładała się po połowie. Zgodnie bowiem z art. 366 § 1 k.c. kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych. Oznacza to, że każdy z nich jest odpowiedzialny za całość zobowiązania. Poszkodowany pacjent jest dzięki temu w korzystnej sytuacji, bowiem będzie mógł wybrać podmiot, przeciwko któremu wystąpi z powództwem odszkodowawczym.
2. Lekarz wykonujący indywidualną praktykę lekarską sam ponosi odpowiedzialność za zawinione wyrządzenie szkody swojemu pacjentowi. U podstaw relacji na linii lekarz – pacjent leży umowa, która została zawarta przed udzielaniem świadczeń zdrowotnych (w formie pisemnej lub ustnej). W związku z tym lekarz będzie ponosił odpowiedzialność zasadniczo na podstawie art. 471 k.c., chyba że dojdzie do szkody na osobie, wówczas dochodzi do zbiegu podstaw odpowiedzialności opisanego w art. 443 k.c.
3. Jeżeli podmiot leczniczy lub lekarz w ramach indywidualnej praktyki lekarskiej zatrudnia na umowę o pracę inne osoby, które udzielają świadczeń medycznych, również ponosi odpowiedzialność za szkody przez nie wyrządzone – stosownie do art. 120 § 1 k.p. Analogicznie, lecz na innych podstawach prawnych (art. 474 i art. 430 k.c.), pracodawca ponosi odpowiedzialność majątkową za szkody osób, z którymi współpracuje przy wykonywaniu swojego zobowiązania w ramach umów cywilnoprawnych (świadczenia usług medycznych).
4. Jeżeli lekarz wykonuje świadczenia medyczne na podstawie umowy pracy – czyli on jest zatrudniony, to co do zasady nie ponosi odpowiedzialności majątkowej za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej. Stosownie bowiem do wcześniej przywołanego art. 120 § 1 k.p. w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca. Pracodawca ma jednak możliwość wystąpienia przeciwko pracownikowi z roszczeniem regresowym, którego wysokość jest ograniczona do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody (art. 119 k.p.).
Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy pracownik wyrządzi szkodę umyślnie, wówczas jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.
Wydaje się zatem, że w razie zawinionego błędu medycznego, w najbardziej komfortowej sytuacji jest lekarz, który wykonuje swoje obowiązki na podstawie umowy o pracę. Jest bowiem w tym zakresie chroniony tzw. „immunitetem pracowniczym” i jego ewentualna odpowiedzialność majątkowa za szkodę wyrządzoną pacjentowi jest wyłączona, a w zakresie roszczenia regresowego przysługującego pracodawcy znacznie ograniczona.
Niezależnie od odpowiedzialności prawnokarnej i cywilnoprawnej za zawiniony błąd medyczny, lekarz może ponieść również odpowiedzialność zawodową i pracowniczą, których rys znajdą Państwo w następnym wpisie.
Poza przytoczonym orzecznictwem powołano się na następujące pozycje z literatury:
– G. Karaszewski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. J. Ciszewski, P. Nazaruk, Warszawa 2019.
– M. Wałachowska [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna (art. 353-534), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018.
– A. Olejniczak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna, wyd. II, red. A. Kidyba, Warszawa 2014.